czwartek, 10 listopada 2011

Motur Staszka to prawdziwe arcydzieło


Nie mogłem się powstrzymać by zrobić zdjęcie Staszka Ogara. Jego motur bo to odpowiedniejsza wersja jest wprost bajeczny. Poprawił mi humor jak go zobaczyłem, teraz też. Tak po prawdzie to antyk.
Staszek zreperował, nie wstydzi się używać. Słowem pełny szacun.
Ale zaraz, zerknijcie na usprawnienia, które niezwykle ubarwiają ten motur.
Lampa przednia bajka


Rejestracja GS z niemieckiego auta to majstersztyk poczucia humoru, ale to nic przy dodatkowym tłumiku wykonanym z Redsa.


Działa? Działa i oto chodzi a, że za darmo i z jajem, to jeszcze lepiej.


To cudeńko zwraca uwagę w każdym miejscu. Dekiel jak widać chyba się zawieruszył ale jak to skomentował Staszek "niepotrzebny, jeździ"

Już wiem czemu chłopaki powiesili żółtą kartkę w biurze z napisem "Żółte Papiery Staszka Ż." Kartka wciąż wisi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz