Stopień trudności W1 (tylko z racji kruchości Modrzewia)
opracowuję drzewko od dołu, by na końcu położyć czubek i to już drugi raz jak przy modrzewiu mimo dobrze wyciętej kapy lekki powiew sprawił że czubek poleciał dokładnie w drugą stronę niż chciałem. Obyło się bez uszkodzeń. Czubek ścinałem możliwie wysoko na tyle na ile starczyło mi psychy, więc mógł lecieć w każdą stronę. Jednak nie lubię takich sytuacji.
Końcówka pracy
Na koniec jeszcze prosty, nieco mniejszy Modrzew.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz